polski english français deutsch italiano nederlands
piątek, 20 czerwca 2008

Wspomnienia z Pielgrzymki

Na Pielgrzymim szlaku.”

     Wspomnienia z Pielgrzymki do Gidel, Leśniowa, Piekar Śląskich i Łagiewnik

W tym roku rozpoczęliśmy wcześniej nasze pielgrzymowanie bo i wiosna wcześniej do nas zawitała. Z pierwszą pielgrzymką udaliśmy się już 12 kwietnia do Gidel, Leśniowa, Piekar Śląskich i Łagiewnik. O godzinie 4 rano pan kościelny Józef Szczygieł otworzył nam kościół, a ks. katecheta Bohdan Ciołczyk udzielił nam uroczystego błogosławieństwa przed obrazem Pani Dziekanowskiej i polecił Jej opiece naszą grupę, która dziś wyrusza do odległych Sanktuariów. Duchowo umocnieni żarliwą modlitwą z Wizerunkiem Matki Bożej Dziekanowskiej umieszczonym na przedniej szybie autokaru opuszczaliśmy Dziekanowice z przekonaniem, że nasza Matka Boża poprowadzi nas bezpiecznie, że cali i zdrowi powrócimy do naszych domów. Autokar prowadził doświadczony, życzliwy i pełen humoru pan Jan Szczeciński. Pierwszym etapem naszej pielgrzymki były Gidle, tu życzliwie przyjął nas O. Marek przeor klasztoru Dominikanów w Gidlach. O godzinie 8,00 osobiście odprawił nam Mszę Św. przed Cudowną figurką Matki Bożej Gidelskiej. Msza Św. sprawowana była o zdrowie dla nas pielgrzymów i naszych rodzin. Choć na dworze było pochmurno i zimno, to tu w kaplicy Matki Bożej Gidelskiej było przytulnie i ciepło, czuliśmy Jej obecność. Mogliśmy Jej powiedzieć wszystko co nas boli, prosić o łaski dla naszych bliskich, naszych kapłanów i tych co prosili nas o modlitwę. Jestem podbudowana postawą pielgrzymów, kilka osób skorzystało tu ze Sakramentu Pojednania, zaś wszyscy przyjęli Komunię Świętą. Bowiem pielgrzymka ta miała charakter religijny a nie wycieczkowy. Do Gidel przyciąga piel-grzymów słynąca z licznych uzdrowień i powrotu do życia maleńka figurka Matki Bożej wyorana z ziemi, oraz winko z tzw. „kąpiołki”. Raz w roku w pierwszą niedzielę maja Matka Boża wyjmowana jest z ołtarza i obmywana winem, które pielgrzymi zabierają do domu na znak swojej wiary w moc Tej, którą nazywają Uzdrowieniem Chorych. Oprócz Bazyliki wstąpiliśmy do pokartuzkiego kościoła pw. Matki Bożej Bolesnej, jest to kościół parafialny. Kartuzi przebywali w Gidlach w latach 1646-1837. Kartuzi to surowy zakon eremicki oparty o regułę Św. Benedykta. Każdy mnich mieszka w osobnym domku z ogródkiem, spotykają się jedynie na modlitwie w Świątyni, w ciągu doby mogą rozma-wiać tylko dwie godziny łącznie z Mszą Św. i modlitwami. Przez całe życie obowiązuje ich post i milczenie, dachy kaplic budują w kształcie trumny, a miejsca, w których są osiedleni nazywają się kartuzje. Obecnie na świecie istnieją 24 kartuzje (pięć należy do zakonu żeńskiego), w których łącznie przebywa 370 mnichów i 66 mniszek. Paru Polaków przebywa w Europejskich kartuzjach z myślą aby w kraju odnowić zakon Kartuzów. Maksymą kartuzów jest „Memento Mori” (pamiętaj o śmierci). Jest tu jeszcze jeden kościółek pw. Św. Marii Magdaleny modrzewiowy, pokryty gonta-mi, zbudowany na przełomie XV-XVII wieku, niestety nie miał kto nam go otworzyć. Opuszczamy piękne i gościnne Gidle, kierując się w stronę Leśniowa - Matki Bożej Patronki Rodzin. Tym cudownym miejscem opiekują się OO. Paulini, do Matki Bożej Leśniowskiej idziemy z bukietem białych róż.
Leśniowska Świątynia otwarta jest przez cały dzień, o każdej porze dnia można wejść i pomodlić się, w zakrystii zawsze przebywa jeden z Ojców, aby służyć pielgrzymom jeśli zajdzie taka potrzeba. Byliśmy tu zapowiedziani między godz. 11 a 12, Ojciec czekał na nas, aby wspólnie z nami się pomodlić, przedstawić historię Świątyni oraz figurki Matki Bożej, która jest największym skarbem Leśniowa, nazywana „Uśmiechniętą Maryją”. Uznawana jest za jedną z najpiękniejszych figur w Polsce, a także w Europie, koronowana Papieskimi Koronami jako „Patronka Rodzin”. Matce Bożej Leśniowskiej Modlitwą Różańcową poleciliśmy nasze rodziny, parafię, Ojczyznę, naszych kapłanów, sprawy Kościoła i świata. Długo trwaliśmy tu na modlitwie a Matka Boża swoim uśmiechem zachęcała nas do tego. Zrobiło się zimno i zaczęło padać, dlatego modliliśmy się w świątyni, zrezygnowaliśmy również ze zwiedzania Ogrodu Maryjnego. Kilka osób zabrało wodę ze źródełka, które cudownie wytrysnęło, aby zaspokoić pragnienie utrudzonych żołnierzy powracających z wyprawy wojennej w roku 1382. Choć zmarznięci lecz bogaci duchowo wsiadaliśmy do autokaru, aby wstąpić do Piekar i pokłonić się Matce Bożej, która również hojnie rozdaje łaski. Do bazyliki wcisnęliśmy się tylko na chwilę, aby powierzyć Jej swoje smutki i radości. Jest późne popołudnie, przez świątynię przemieszczają się goście weselni i młode pary, które tu przed Matką Bożą Piekarską ślubują sobie wierność, miłość i bycie razem na dobre i na złe, na całe życie. Na wzniesieniu po drugiej stronie ulicy, które zwie się Cerekwica stoi niewielki kościółek z XVIII w pw. Zmartwychwstania Pańskiego. Wokół niego wśród drzew wybudowano 29 kaplic: 14 Drogi Krzyżowej oraz 15 Różańcowych. Jakże ta Śląska Kalwaria jest inna od naszej Zebrzydowskiej, kaplice nie są oznaczone, ani nie opisane, nie można się połapać co do czego. Mimo to odprawiliśmy tu Drogę Krzyżową z połową pielgrzymów. Na Górze Cerekwica silnie wiało, więc ci co byli słabo ubrani zostali w autokarze lub poszli na gorącą herbatę do Domu Pielgrzyma.
Do domu wracaliśmy przez Kraków, nie mogliśmy nie wstąpić do Łagiewnik do Bazyliki Miłosierdzia Bożego. W Kaplicy Wieczystej Adoracji dziękowaliśmy Panu Jezusowi za szczęśliwie przeżyty dzień, za bezproblemową podróż, za wspaniałych ludzi, których dziś spotkaliśmy na swej drodze, za każdy życzliwy gest i za każde ciepłe słowo. Jestem szczęśliwa, że mogę pielgrzymować z tak wspaniałymi jak wy kochani pielgrzymi, kocham Was za to. Wyjeżdżając rano z Dziekanowic prosiłam ks. Katechetę, aby podczas sprawowania Mszy Św. westchnął za nami do Matki Bożej. Mocno w to wierzę, że się modlił, czuliśmy to, my również poleciliśmy Cię Matce Bożej Gidelskiej i ks. Dziekana prosząc dla was o zdrowie i potrzebne łaski. Maryja najlepiej wie co Wam potrzeba. Muszę także podziękować panu kościelnemu Józefowi Szczygieł za otwarcie Świątyni o tak wczesnej porze – Za Twoją dobroć i życzliwość Matka Boża stokrotnie Ci wynagrodzi.
                                                                                                                                Olcha.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.