polski english français deutsch italiano nederlands

Pani Dziekanowska - moją Matką (wiersze)

Nie mnie myśleć...

Nie mnie myśleć o tym,
czemu tak się dzieje,
czemu Duch swym wietrzykiem
w moje pióro wieje.
Nie mnie sądzić
czy dobrze, czy źle napisane,
to wszystko co tu zawarte
od Boga jest mi dane.
To nie moje słowa
i nie moje myśli
to Pan moją ręką
po papierze kreśli.
Widocznie tak trzeba
mnie zostaje dziękować,
że Najwyższy Pan zechciał
Chwałę Maryi - mą ręką "rysować".



Chcę śpiewać Maryi

Chciałabym śpiewać Ci Mario
pieśń Twego Zwiastowania
wyśpiewać serce i duszę
do nocy i do zarania.
I chcę Ci śpiewać pieśń Narodzenia
Syna Bożego w stajence
i złożyć serce ciało i duszę
w Twoje przeczyste ręce.
I pragnę śpiewać smutną pieśń krzyża
na wzgórzu, na Golgocie
i oddać ciało, duszę i serce
za czystych łez Twoich krocie.
A tę chwalebną pieśń Wniebowzięcia
pozwól nie będę śpiewała
lecz powiem cicho w sercu i w duszy
Chwała Maryjo Ci Chwała.



Matka

Matka Chrystusa, to moja Mama,
Bo Jezus jest moim Bratem.
A więc nie jestem, nie będę już sama
przed obcym, groźnym światem.

Mam swoją Mamę wysoko w górze,
jest tam w niebiosach, modli się za mnie
Ja tu na ziemi jak dziecko Jej służę.
A kto odgadnie jakie Jej imię?

Wszyscy Ją znają bo jest dla wszystkich,
bliska każdemu sercu człowieka.
I na tych co idą po dróżkach śliskich,
z matczyną miłością czeka.

Maryja - Jej imię lub Niepokalana,
bo czystość dziewicza jest Jej imieniem
Jest jakby posąg z pereł odlana,
lecz ożywiona Najwyższego tchnieniem.



Niepokalana

Niepokalana - w tym słowie sama miłość się zawiera
co z oczu grzeszników gorzkie łzy ociera.
W przeczystym Sercu, dobroć niezrównana.

Módl się za nami - Niepokalana.

Niepokalana - aniołów Tyś wzorem i dziewic Mistrzyni.
Różdżko Jessego i Polny Kwiecie
Tak czyste źródło w cichym Nazarecie, ugorze polski, glebo niezorana

Módl się za nami - Niepokalana.

Niepokalana - przeczyste dłonie,
które nosiły Boga co na Tronie,
i nam przez Niego za Matkę nam dana

Módl się za nami - Niepokalana.

Niepokalana - Tyś naszym wzorem i naszą Drogą,
za Tobą idąc, Tobie ufając znajdziemy kiedyś szczęśliwość błogą.
Tylko Ty prowadź Matko kochana.

Módl się za nami - Niepokalana.



Maryjo - coś tak czysta jak poranna rosa
coś otwarta dla wszystkich jak jasne niebiosa.
Tyś jak żyzna ziemia co plony wydaje,
jak potoki, jak górskie ruczaje.
Jak cichutko płynący strumyk w ciemnym lesie,
jak echo co w ziemskiej dolinie Słowo - Boga niesie.
Tyś piękna jak kwiaty co już wczesną wiosną
na chwałę Bożą, ku słońcu pną się w górę rosną!
Tak miła Jesteś dla oka jak zielona trawa
Za Twą miłość, dobroć i Piękno - sława Tobie sława!



Ty coś na Jasnej Górze i w Niebie i w mym sercu,
Ty coś tęczą opasana, zrodzona pierwej niż jutrzenka
Ty coś Pałacem, Rajem Aniołów, Tyś Najjaśniejsza Panienka.
Tobie ja Pani, moja Królowo pragnę ślubować me życie!
Spraw więc - Miłości - abym ja cała spłonęła w Twoim zachwycie.
Niechaj w mej duszy będzie tak jasno, jak Tam w Niebieskiej Krainie
bo kto zaufał Tobie na wieki, w wędrówce ziemskiej nie zginie.



Tęsknię...

Jak dziecko z dala od rąk swej matki
- tak ja tęsknię za Tobą,
Jak ziarno porzucone na kamienistej drodze
z dala od żyznej gleby
- tak ja tęsknię za Tobą,
Jak owoc zawcześnie zerwany z drzewa
mającego obfite soki
- tak ja tęsknię za Tobą,
Jak kamień na polnej łące,
marzący o tym by stać się lilią wodną
- tak ja pragnę nasycić uczucie mego serca
pełnią Twej boskiej Miłości.




Mojej Pani o poranku

Jakże Cię zowią - R a n n ą J u t r z e n k ą
Tyś moją Panią - Mistrzynią Wielką.
Popatrz Maryjo jacyśmy mali
i jacy brudni, strwożeni cali.
I nic nie mamy, by Ci dać w podzięce
widzisz przed sobą nasze puste ręce.
Wybacz nam Matko, że nic nie mamy,
że grzeszne serca Tobie składamy
Ty je przemieniaj, zanoś przed Tron Boga
niechaj ku Niemu wiedzie nasza droga.
My wiemy Matko, żeś Pani Wielka
I taka Piękna R a n n a J u t r z e n k a



Zwiastowanie

Narrator: W cichym Nazarecie nieznanym nikomu
Jedna z pośród panien klęczy w swoim domu,
do Boga zanosi pokorne błaganie:
Maryja: Niechaj światu grzesznemu zbawienie się stanie.
N: Wtem słyszy jak gdyby cichutkie stukanie
M: Wejdź nieznany gościu, kto Cię tu przysyła? Niechaj moja chata będzie Tobie miła.
N: I staje przed Nią, jak obłok świetlany, ni duch, ni człowiek na biało odziany.
Panna chyli głowę, On się kłania nisko, składając w Jej ręce liliję śnieżystą.
I tak do Niej rzecze pytania nie czeka:
Anioł: Bóg chce zstąpić na Ziemię w postaci człowieka, Panno oto poczniesz i porodzisz Syna
M: O Aniele Boży cóż to za nowina
A: Zostałaś wybrana, bądź błogosławiona i błogosławiony owoc przeczystego łona.
M: O Najwyższy Boże, jam Twa służebnica
A: Na wieki Twe imię - Przeczysta Dziewica.
M: Czyliż mogę mówić, wszak to Jego Wola, tak mi przeznaczona Bożej Matki dola.
A: Łaski cała pełnia na Ciebie spłynęła byś ludzi zbawienie na swe ręce wzięła .
M: Niech więc się wypełni jakżeś to rzekł Panie, niechaj Wola Święta w mym sercu się stanie.
A: Bądź zdrowa Maryjo - Najświętszy jest z Tobą, odtąd pośród niewiast Tyś pierwszą ozdobą.
N: Po czym znów powoli nisko chyli czoło i głęboka cisza zapada wokoło
Panna wstaje z klęczek,
M: Może to złudzenie? Lecz przeciem widziała błyszczące zjawienie.
N: Patrzy na swe dłonie, gdzie lilija się mieni wokół nic nie słychać, ni anielskich pieni...
Cisza ta głęboko przenika Jej serce. Tyle cierpień znieść musi w ziemskiej poniewierce.
M: Boże coś jest wysoko na niebie Tyś zechciał tak uniżyć Siebie. By ludzi odkupić, by dać
im Zbawienie. Przyjmij mnie niegodną, całe moje mienie. Boś zamieszkać zechciał,
Ty - Bóg Miłosierny z grzesznikami na Ziemi, by być Bogiem Wiernym.
Cóż Anioł powiedział, żem z niewiast szczęśliwa, niechaj Boża łaska
we mnie będzie żywa. Bo raczył na mnie spojrzeć swoją służebnicę
i zesłał obficie swych darów krynicę, przeto bądź uwielbiony Boże - Słowo - Ciało,
któreś w moim sercu od dziś zamieszkało.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.